Jakbym słyszała ludzi z administracji...
Mieszkam na osiedlu 7 lat, jestem jedną z pierwszych osób zasiedlających budynki LC i sprawy nie do końca przedstawiają się jak powyżej.
Zgodzić należy się, że poziom kultury osobistej mieszkańców jest różny. Wielu ma niedobory... Cóż, to jest ich sprawa do czasu, gdy nie niszczą części wspólnej. Jak niszczą, to powinni za to odpowiadać, a tak się nie dzieje. A to już leży w gesti osób pracujących dla wspólnoty, a one dużo szumu robią, a nic się nie dzieje.
W gestii zarządcy leży zadbanie o prawidłowe przejęcie miejsc park